1) Pajace i rampersy - wygodne i praktyczne. Ich zdecydowanie jest mi ciągle mało. Na ich poszukiwania udaję się raczej do SH. Powód? Pola jest długa i szczupła (wiem wiem zdjęcia wskazują na to, że to mały pulpecik). I z racji jej budowy wszystkie pajace w sklepach jeśli są dobre na długość - są za szerokie. Z racji, że cyrku nie będziemy robić i na miarę szyć nie będziemy, ratujemy się second-handami. Nie dosyć, że nówki można dostać za kilka złotych to jeszcze można dostać takie jakie potrzebujemy. Z długimi rękawami i nogawkami, ale...wąskie. Pola rośnie szybko dlatego pajace wymieniane są na kolejne z prędkością światła.
2) Body z krótkim rękawkiem - must have pod pajacyka. Nie wyobrażam sobie, żeby guziki od pajaca miały stykać się bezpośrednio ze skórą dziecka. Body musi być i koniec. I na to takie samo zapotrzebowanie jak na punkt pierwszy. Aczkolwiek z tym jest już łatwiej. Nie będzie tragedii jeśli będzie za szerokie.
3) Body z długim lub kr. rękawem (zależnie od pogody) + getry. To out fit zarówno domowy jak i wyjściowy. Można tutaj wyczarować wiele fajnych kombinacji. Pamiętajcie, żeby guma w getrach nie była mocno ciasna, bo na pewno nie będzie to komfortowe dla Waszego maluszka. Out fit ten może być zależnie od wyglądu rzeczy zarówno sportowy jak i elegancki (np.body z kołnierzykiem + getry a'la jeans.) Ten punkt garderoby zawsze jest praktycznym zakupem.
4) Bluzeczki z kr.i długim rękawem - mam ich całe mnóstwo, całą kolorystykę i zdecydowanie wszystkie są w użyciu.
5) Sweterki, kurteczki itp. - tego powinno się mieć zdecydowanie mniej niż punktów powyższych. Ale jest to niezbędne. Od urodzenia Pola nosiła grubszy sweterek z kapturem. Teraz kiedy pogoda nie pozwala jeszcze na krótki rękaw, ale jest za ciepło na grube sweterki - mamy podobny, ale bez kapturka i cieńszy. Nie kupowałam tego więcej i całe szczęście. W szafie posiadamy jeszcze jeden cieńszy w kolorze białym.
6) Sukienki - za dużo, niepotrzebnie, bezsensu. Tak określiłabym zakupione przeze mnie sukienki + te, które dostałam. Nie lubię ubierać w nie Poli, bo najzwyczajniej w świecie nie jest to ani wygodne, ani za fajnie nie wygląda. Bardziej jestem za tunikami, które są po prostu skromne. Aczkolwiek z 3, które mam są na prawdę fajne, ale zakładane okazjonalnie.
7) Buciki - mam kilka sztuk w rozmiarze na teraz i ... są w użytku. Kiedy wychodzę gdzieś z Polą i wiem, że większość czasu będzie ona poza wózkiem np. na spotkaniach blogowych. - są zakładane. Jest to jak najbardziej sensowny wydatek, ponieważ... buty się nie zniszczą i z łatwością będziemy je mogli potem sprzedać w stanie idealnym.
8) Czapeczki - obecnie w użytku sztuk dwie. Jedna cieplejsza, jedna a'la kapelusik.
Co do bielizny typu. skarpetki, rajstopki itp. Mamy tego po kilka sztuk. Skarpetki są w użyciu codziennym ; rajstopki - sporadycznie do sukienek.
Podsumowując. To czego mamy najwięcej i mieć powinniśmy to pajace, rampersy i bodziaki. Jednak jeśli chodzi o pajace kompletnie nie praktyczne okazały się te z kapturami. Tak samo potrzebne nam są getry i bluzki. Sukienki powinny być ograniczone do sztuk trzech, tak samo jak sweterki.
UWAGA. Jeśli kupujecie rzeczy z zamkami! Sprawdzajcie czy pod brodą mają na końcu zamka osłonkę z materiału - jeśli nie - mogą dość mocno uwierać malucha, a nawet zranić.
A co u Was sprawdziło się najbardziej?
trochę nie rozumiem kupowania dziecku butów na wiele miesięcy przed chodzeniem, i jakoś nie przekonuje mnie idea ozdoby bo o stopy niemowlaka trzeba wyjątkowo dbać.
OdpowiedzUsuńWidze, ze sami ortopedzi czytaja ten post :P
Usuńno wlasni po co dziecku takiemu malemu buty?bezsensu i to nawet smiesznie wyglada jak takie malenstwo ma buciki przewaznie sa one za duze nie uwierze ze pola ma buciki idealne na swoja nozke
Usuńa jesli jest cieplo to tez pod pajacyka zakladasz body?bo nie rozumiem przeciez przy bluzeczkach na kr rekaw tez sa guziczki zatrzaski ktore stykaja sie z cialem
UsuńPolecam zobaczyć stylowke poli w różowych bucikach. Ani trochę nie wygladaja te buty na za duze są dobrane idealnie i proporcjonalne do reszty ciala. Co do pajacyka teraz na noc zakladam tylko rampers a w dzien pod krótkie bluzeczki nic bo wybieram takie bez guzikow najczesciej :)
UsuńMój synek akurat całą zeszłą jesień i zimę przechodził w butach mimo, że jeszcze nie chodził (w grudniu miał 6 miesięcy). Chodziłam z nim najczęściej w nosidle i buty były niezbędne, gdy było za ciepło na zimowy pajac a za zimno na same skarpetki.
Usuńprzeciez te buty dla niemowlaków sa bardzo miekkie nie wyobrazam sobie zakladania trampek :)
UsuńPajacyki do spania królowały do lat 2.5 body tak długo nosiła na codzień aż nie pozbyliśmy się pieluszek, leginsy chyba najwygodniejsze ubranko dolnej części ciała a sukienki nosi chętnie od czasu gdy biega skacze zwłaszcza teraz do przedszkola gdy jest ciepło i ma 3 latka
OdpowiedzUsuńO tak przy maluszku najpraktyczniejsze są body, rampersy i pajace :) . U nas buciki w ogóle nie były zakładane, dopiero jak Młoda zaczęła chodzić :) . Teraz ma 19 miesięcy i najpraktyczniejsze są sukienki na taką pogodę jak jest teraz. Wszystko zmienia się z wiekiem :D
OdpowiedzUsuńPajace to i u nas idealna piżama.
OdpowiedzUsuńAle post pisałaś chyba jakiś czas temu co? Bo przecież teraz.pogoda jak najbardziej na krótki rękaw. ;)
Tom (urodzony w lipcu zeszłego roku) od samego początku jechał tylko na krótkich rękawach. Szybko się przegrzewał. Nie lubi gorąca.
Tez omijam pajace z kapturami.
Uwielbiam spodenki dresowe. JEANSY z gumowym pasem. Kocham bluzki i bluzeczki. Wbrew pozorom leginsy też są u nas w użyciu. Zmniejszyła bym ilość bluz (ale mamy tego nadmiar po starszym bracie wiec wiadomo jak to jest).
Nie potrafię przejść obojętnie obok stoisk z dziecięcymi ciuszkami. Są takie fajowe ;) to moje małe uzależnienie ;) ale dla chłopaków wszystko ;)))
Noo haha pisałam go z 2 tyg temu, dlatego napisałam na FP, że miałam to w rezerwie :D A u mnie 2 tygi temu to było mega chłodno i deszczowo :P
UsuńKocham te mini ubranka! <3
OdpowiedzUsuńJa niestety nie będę miała problemów z wyborem sukienek i ze zbyt duża ich ilością, ponieważ spodziewam sie Synka, ale tych uroczych ciuszków jest tak dużo, że sama nie wiem jakie wybrać, a przede wszystkim w jakim rozmiarze, bo chcę żeby mój Maluch trochę w nich pochodził. Bardzo fajny blog:) Zapraszam do mnie : http://ciazowoidomowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTo Nie sa getry tylko legginsy :) getry zaklada Sie na same lydki- to takie ocieplacze :)
OdpowiedzUsuńA buciki sa zbedne, dziecko Nie powie ale meczy je to bo nie moze swobodnie ruszac paluszkami a to wazne w prawidlowym rozwoju.. to Cos czego Nie trzeba miec dla lezacego dziecka bo szkoda kasy i dziecka :)
kiedyś na legginsy mówiło się getry i nikt się nie czepiał ;)
UsuńMoze to zalezy od regionu Polski gdzie sie jak mowi :)
Usuń"Teraz kiedy pogoda nie pozwala jeszcze na krótki rękaw" - Nie wiem ile u Ciebie jest stopni, ale u mnie ostatnio było ok.30. Ile musi być, żebyś ubrała dziecko w same body? 40? Bo u mnie ta temperatura oznacza dziecko w bodziaku bez rękawków. Ostatecznie noworodek z krótkim.
OdpowiedzUsuńI też się zaczęłam zastanawiać, o jakich getrach piszesz, ale anonim już mi tę pomyłkę wyjaśnił.
Poza tym pełna zgoda, pierwsze miesiące nie ma co przepłacać i lepiej kupowac w SH lub na alledrogo. Nowe bodziaki zaczęłam kupować dopiero od rozmiaru 80 mniej więcej i to na wyrost. Bo była szansa, że mała nie wyrośnie w dwa miesiące ;)
Pisałam na FP, że ten post miałam w rezerwie. Pisałam go z jakieś 2 tygodnie temu kiedy pogoda była u mnie marna. Było chłodno i deszczowo :)
Usuńczesc, jestes zadowolona z wozka joolz? one maja nisko zawiesozną gondolę? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja nie mam joolz'a ;)
Usuńa jaki masz wozek? i zadowlona jestes?
Usuńkiedyś na legginsy mówiło się getry i nikt się nie czepiał :)
OdpowiedzUsuńAh, Ci wspaniali hejterzy. :) Bo jak śmiałaś kupić Poli buty za ok. 170zł?! Bo to chyba tylko o to chodzi im... Ja conversy uwielbiam, właśnie przeglądam, żeby kupic sobie kolejną parę. :))))
OdpowiedzUsuńNigdy wczesniej nie komentowalam Twojego bloga, ale poprostu juz nie moge czytac jak ludzie sie czepiaja.... nie wiem czy tylko Ciebie? Szukaja problemow tam gdzie ich nie ma! Moja corka- wczesniak nawet kiedy odbieralam ja ze szpitala miala na nozkach "trampki" (miekkie ze smyka), jak miala pol roku to kupilam jej pierwsze Nike( tez byly miekkie jak kapcie)- tak wiec, te STRASZNE BUTY towarzysza nam od poczatku. Teraz ma 16 m-cy, chodzi i z racji tego ze jest wczesniakiem bylismy do 14 m-ca pod kontrola fizjoterapeuty, a w 13 m-cu zycia bylismy ostatnio u ortopedy i tez nie mial zadnych zastrzezen... tak wiec przepraszam ale gadacie glupoty! Dodam tylko,ze nie jestem WYRODNA matka i kiedy corka zaczynala chodzic, chodzila w butach do tego przeznaczonych, badz na boso- po domu.
OdpowiedzUsuńAla, bardzo lubie czytac Twojego bloga, odwiedzam Was codziennie, Polcia cudna (prawie tak cudna jak moja Lenka :p)! Calujemy Was mocno z Lenka:*
całuję również :*
UsuńAha! Hejterzy zjedzcie snickersa bo strasznie gwiazdorzycie;)
OdpowiedzUsuń