Gdynia - miasto, którego uroki pokazała mi przed kilkoma laty moja ukochana kuzynka. Zawsze mnie zachwycało i będzie zachwycać. Tak jak kocham spokojne miejsca, w których lubię się wyciszyć, tak kocham 'żyć' w dużych miastach, w których życie tętni.
Dzień 3 rozpoczął się śniadaniem przy oknie z widokiem na stocznie. Wyjście z domu wspominam cudownie pomijając ten pot i roztargnienie, by nie zapomnieć niczego co będzie mi potrzebne na plaży z 3,5 miesięcznym dzieckiem. Na finiszu byłam już tak zmęczona, że szczerze mówiąc najchętniej zostałabym w tych 4 ścianach. Pola nie oszczędziła mi również w aucie,w którym wykrzykiwała coś po swojemu, a prawdziwy popis dała wchodząc ze mną na plażę. Jeśli ktoś tamtego dnia widział wyginające się i wrzeszczące w niebo głosy dziecko - była to z pewnością moja córka :) Finał płaczu - sen. Tak właśnie od jakiś dwóch tygodni Pola okazuje, że chce jej się spać, ale jest zbyt zmęczona by to zrobić. Dopiero po konkretnej drzemce nastąpiły te lepsze chwile. Jej pierwsze face to face z morzem, jej pierwszy morski wiatr we włosach i jej pierwsza przechadzka u mnie na rękach brzegiem plaży. Cieszę się, że mogłam jej to wszystko pokazać, że mogłam w to miejsce wybrać się właśnie z Nią.
Córka moja nauczyła mnie też sprawnie jeść obiad lewą ręką, w trakcie gdy prawa robi za kołyską, bujaczek bądź cokolwiek co się rusza. Nauczyła mnie też prowadzić wózek jedną ręką, gdy w drugiej znajduje się małe ciałko, które nie może się zdecydować jaką pozycję obrać.
Jak więc czytacie...było intensywnie. Były momenty kiedy najchętniej wróciłabym do domu. Były też momenty, kiedy wszystkie już z tego wszystkiego się śmiałyśmy. I cieszę się, że tych drugich...było więcej.
Godzina 23 była godziną zbawienia. Cała czwórka zasnęła. A my? Chillout na balkonie przyozdobiony kroplami deszczu kapiącymi na nasze zmęczone twarze. A w łożach drugie oblicza naszych dzieci. Anielskie twarze wymęczone po całym dniu. Słodko sapiące przez sen. Cholera. Jestem szczęśliwa. Nawet jeśli muszę jeść zimny obiad lewą ręką i nie mieć czasu na chill na plaży, to tak. Ewidentnie jestem prze szczęśliwa, a te chwile zwątpienia i wkurzenia sprawiają jedynie...że tym szczęściem nie rzygam.
Ale masz zgrabny tyłek. :D
OdpowiedzUsuńzgrabny? to chyba przesada. Mamala na zdjęciach jest "wielka" . Zaraz się pewnie obrazi ale nie mówię togo złośliwie
UsuńBoziu, nie nabawiłaś się rozstępów w ciąży?;) Bo widzę, że ciało nienaruszone
UsuńCałe szczeście nie. Pojedyncze po bokach piersi, bo tak jak szybko urosły tak teraz po zakończeniu KP szybko zmalały :)
UsuńAnonimię wielka???co za bzdura!!!Bardzo zgrabna pupa i ładna dziewczyna!!
UsuńSuper!!! jak mi się marzy wykjzd nad morze:( a Tu całą Polskę trzeba przejechać...
OdpowiedzUsuńMoje miasto ukochane ♥ Bulwar, skwer i okolice to świetne miejsce na rodzinny relaks :)
OdpowiedzUsuńMieszkam w Gdyni- i to prawda, że to najpiękniejsze miasto :-)
OdpowiedzUsuńJak się sprawdziła butelka na plaży. Rzeczywiście trzyma do 10 h temperaturę?
OdpowiedzUsuńMleko miałam w niej ok 6 godzin i sprawdzając na końcówce już temparturę, nadal było ciepłe. Butelka trzyma cieplo do 10 godzin, tylko 'stopniowo' schladzajac, wrecz nieznacznie :)
UsuńJesteś bardzo zgrabną i ładną dziewczyną super:-)Wyjazd udany widać:-)
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś swoje spodenki ? :)
OdpowiedzUsuństradivarius :)
UsuńKobieto, jakie Ty masz piękne ciało! W ogóle nie widać, żeś Ty matką jesteś!
OdpowiedzUsuńA jak patrzę na zdjęcia Poli, to aż marzy mi się kolejny taki maluszek. Oj, poważnie się zastanawiam... Ale to może po studiach :)
Jeju...dziękuję!
UsuńŚwietne zdjęcia i widać, że wyjazd udany. :-)
OdpowiedzUsuńWczoraj przypadkiem spotkałam Cię w galerii i widać jak bardzo jesteś zapatrzona w córkę i jak bardzo ją kochasz. Czytam od dawna Twojego bloga ale jakoś nie miałam odwagi podejść. :-(
Widać, że jesteś taka prawdziwa i nie robisz czegoś na pokaz i w sumie przypadkiem się o tym przekonałam wczoraj. W sumie też jakbym miała taką córkę to bym się nią chwaliła. :-)
Pozdrawiam Ciebie i Polcię. :-)
Ojj to bardzo miłe! :) Następnym razem podejdź nie gryzę!! :) :*
UsuńMasz super figurke po ciąży, a na dodatek słodką córeczkę.
OdpowiedzUsuńA mnie interesuje coś innego! :D Skąd Twoje bucisze? :D
OdpowiedzUsuńOmujborze ale Ty masz obłędną pupę! Prześliczne dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńJak możesz pokazywać taki tyłek.... zgrabny :) Teraz będziemy wszystkie Ci zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńMamy taki sam rampers i kapelusz jak Milla
Ja się nigdy na śpiącą Polkę nie mogę napatrzeć. W dzień taki diabeł, a w nocy cudo, śpiący aniołek :)
Ktoś wcześniej zaczął temat, więc też dodam coś swojego ;) temat macierzyństwa jest mi daleki, a na Twojego bloga trafiłam przypadkowo – wcześniej z zainteresowaniem śledziłam bloga Twojej siostry i właśnie dzięki niej znalazłam Twojego. Od tego momentu często tu zaglądam i z uśmiechem na twarzy czytam Twoje posty, myśląc przy tym jak ja bym chciała Cię poznać, pójść z Tobą na kawę i porozmawiać o wielu ciekawych sprawach. Kilka razy widziałam Cię w Inowrocławiu, jednak moja nieśmiałość nie pozwoliła mi do Ciebie podejść. Tak wiem, piszę jako anonim, ale zostawiam coś pozytywnego. Pozdrawiam i liczę na więcej opisów przygód Twoich i Twojej Księżniczki.
OdpowiedzUsuńW takim razie następnym razem podejdź, a na pewno porozmawiamy! Dziękuję i pozdrawiam !
UsuńPięknie wyglądacie dziewczynki:) Gdynia, godzina drogi i tam jestem... Powiedz co to za butelka?
OdpowiedzUsuńPacific baby. Pisałam o niej tu --> http://mamalla.blogspot.com/2014/05/historia-spalonej-butelki.html :)
UsuńNie odbierz tego jako złośliwość, ale stylistyka i interpunkcja w Twoich postach leżą i wołają o pomstę do nieba. Popracuj nad tym, bo dobrze piszesz.
OdpowiedzUsuńPS. Świetne Polcia ma spodenki.
J.
Wiesz, że sama to zauważyłam ostatnio? I jestem przerażona, bo nigdy nie miałam z tym najmniejszego problemu, a teraz zastanawiam się nawet gdzie postawić przecinek, a gdzie nie. O.o
OdpowiedzUsuńale uwage innym to potrafisz zwracac
UsuńJaka z Ciebie zgrabna mamuśka! :)
OdpowiedzUsuńAle masz dupeniunieńkę!!! <3 Zgrabniocha!
OdpowiedzUsuńZgrabna i powabna! To wspaniałe, że nie krępujesz się swojego ciała. Tyłek masz jak J.Lo ♥ Polcia nad tym morzem cudna , w ogóle jak patrzę na te zdjęcia to mnie skręca bo tęsknie za morzem :P Ale to nie Twoja wina :D Buziaki ogromniaste dla Was :*
OdpowiedzUsuńMamala! jak ja Ci zazdroszczę tej figury po ciaży! tak pozytywnie oczywiście. kurcze chyba sie przejdę do jakiegoś lekarza bo już rok od porodu mija, jem mega zdrowo, cwiczę prawie codziennie a dalej wyglądam jak słoń ;/
OdpowiedzUsuńfajne ma Pola porteczki i kapelutek a Ty masz mega kształtny tyłeczek hehe i buciki w paseczki (skąd) ? :)
OdpowiedzUsuńPola to ma taki kombinezonik, portki są złączone z bluzeczką :) A buty z H&M! :) Pozdrawiam !
UsuńKurde, fajna z Ciebie dziewczyna tylko po groma jakiego te brwi sobie robisz i kredką obrysowujesz oczy?? :/ Masz gdzieś zdjęcia w delikatnym makijażu i wyglądasz naprawdę bosko tak naturalnie. Nie jestem złośliwa, naprawdę lubię Ciebie i Twój blog, ale zrezygnuj z tych brwi :/
OdpowiedzUsuńJesteś super laską! i aż nie możliwe że miałaś takie złe zdanie o sobie :) jakim cudem?
OdpowiedzUsuń