Łóżeczko i inne rzeczy do pokoju Poli, które kupiłam będąc w ciąży były spontaniczną decyzją. Nie znałam wtedy tych wszystkich sklepów, które są w internecie. Ograniczałam się do allegro. Nie wiedziałam, że tuż obok znajdują się rzeczy, które poza jakością równie dobrze wyglądają. Byłam zadowolona z tego jak urządziłam pokój Poli, jednak pościel wraz z łóżeczkiem z biegiem czasu zaczęła wydawać mi się zbyt ciemna. Brakowało mi jakiegoś koloru i motywu dziecięcego. Wtedy właśnie postanowiłam, że zmienię cały wystrój, ale podejdę do tego inaczej niż zwykle. Poszukiwania idealnego łóżeczka, pościeli oraz zastanawianie się nad tym jakie kolory mogłyby w pokoju zagościć rozpoczęłam ponad 2 miesiące temu. Wiedziałam, że jeśli chcę wydać kolejne pieniądze to muszę podejść do tego rozważnie. Przy każdym produkcie rozważyć za i przeciw. Zastanowić się czy to rzeczywiście to. Prześledziłam chyba wszystkie strony internetowe, na których znajdowały się łóżeczka. Nie jednokrotnie byłam już przekonana do któregoś, ale czułam lekki niedosyt i nie potrafiłam zdecydować się w stu procentach, co dawało mi do myślenia, że to chyba nie to. Pod uwagę brałam fakt, by kolory w pokoju mojej córki, mogły królować tam bardzo długo. By łóżeczko wybrać takie, żeby za kilka lat bez problemu dobrać do niego meble nawet z innej kolekcji.
Kiedy wiedziałam już jakie kolory rozświetlą pokój Poli zaczęłam wybierać inne dodatki. Pościel, karuzelę, coś na ścianę. Miałam już w swoich rękach prawie wszystko oprócz jednej najważniejszej rzeczy - łóżeczka. I w końcu znalazłam. Coś co od razu na pierwszy rzut oka wydawało się być wysokiej klasy meblem, która wyróżnia się nowoczesnym designem. Łóżeczko Oeuf od BAVI .
Produkt z kolekcji CLASSIC, który wyróżnia się zarówno wysoką jakością jak i nowoczesnym, prostym designem. Jest to łóżeczko, które jest przede wszystkim funkcjonalne. Zestaw adaptacyjny pozwala zmienić nam łóżeczko na tapczanik. Płaskie szczebelki i połączenie bieli z brzozą to duet idealny. Poprzednie łóżeczko mogłam przesunąć palcem. To jest tak stabilne, że ciężko byłoby mi je podnieść. Przesunąć też nie jest lekko. Świadczy to tylko o tym jak solidnie wykonany jest ten mebel. Zdecydowanie wyróżnia się też nóżkami na których stoi. Uwielbiam połączenie nowoczesności z drewnem. Podbiło ono zarówno moje serce jak i wszystkich domowników. Jestem przekonana w stu procentach, że dokonałam wyboru, którego żałować nie będę. Poczytać o łóżeczku oraz dokonać jego zakupu możecie TUTAJ
Jeśli chodzi o materac tym razem wybrałam HEVEA lateksowo-kokosowy medica.
Jest to materac dwustronny. Jedna strona - kokosowa przeznaczona jest dla niemowląt do 8-9 miesiąca, z kolei strona lateksowa po zamianie stron wkładu może być stosowana już do końca okresu łóżeczkowego.
A teraz czas na ...dodatki. Bo czymże byłoby samo łóżeczko bez pościeli itp?
Tym razem postanowiłam, by na pościeli poza groszkami znalazł się też motyw dziecięcy, ale nie przesadzony. Urzekły mnie szare słonie. W połączeniu z żółto białą stroną w kropki tworzą wg mnie niesamowity duet. Uroku dodają również wiązania. Początkowo byłam bardziej skłonna ku zamkom, jednak zdałam się na intuicję i talent UTULANKI . Efekt jak zwykle niesamowity.
Pamiętacie chmurę nad łóżeczkiem? Widziałam ją już u tylu osób, że postanowiłam zastąpić ją czymś innym. Głowiłam się i głowiłam aż z nieba spadła mi przecudowna kobieta, która tworzy cuda. Manufaktura Słów
Ja dałam pomysł. Ona go zrealizowała. Od zawsze podobał mi się ten wstęp do bajek. Chłopiec na księżycu z wędką. Zawsze kiedy to widzę przypomina mi się magia dzieciństwa. Tym oto sposobem czuję ją od teraz zawsze, gdy przebywam w pokoju Poli. Jak dla mnie prezentuje się cudownie. Mam zamiar jeszcze do wędki doczepić malutką żółtą gwiazdkę, ale wszystko w swoim czasie.
Niesamowicie ważnym dodatkiem, którego bardzo mi brakowało odkąd urodziłam Polę, była...karuzela. Nie chciałam już jednak kupować ich w wydaniu plastiku i intensywnego koloru. Chciałam poszukać czegoś co idealnie będzie zgrywało się z łóżeczkiem. Będzie miało prosty, delikatny wygląd, a jednocześnie będzie zwracać uwagę malucha. Karuzela od MUZPONY była strzałem w dziesiątkę. Wcześniej nie było mowy o tym, by odłożyć Polę zanim zasnęła do łóżeczka. Kto chciałby patrzeć się na biały sufit? Teraz całe szczęście się to zmieniło. O karuzeli możecie poczytać TUTAJ
Rzeczą, nad która głowiłam się dobrych kilka miesięcy była...lampka. Nie taka wisząca, nie stojąca. Przenośna. Taka, którą mogłabym wsadzić Poli do łóżeczka, by nie było tam całkowicie ciemno.
Taka, którą mogłaby wziąć do rączki i się nią bawić. Przyjemne z pożytecznym? Jak najbardziej.
Na wielu blogach widziałam mini króliczki lub inne zwierzaki w białym kolorze, które służyły jako lampka. Nie lubię czegoś co jest po prostu wszędzie. Pomyślałam, że muszę poszukać czegoś zupełnie innego. Czegoś co się wyróżnia. Poszukiwanie lampki zaczęło się głównie od momentu, w którym zaczął przeszkadzać mi fakt, że kiedy Pola budziła się w nocy to albo po omacku wyjmowałam ją z łóżeczka, albo dla bezpieczeństwa zapalałam światło, które ją momentalnie rozbudzało do reszty. Wiem też, że samej Poli byłoby bardziej komfortowo po przebudzeniu zobaczyć jakieś światełko, które może wziąć do ręki.
Z nieba spadła mi firma Beaba Polska , która w swoim asortymencie posiadała coś co w stu procentach spełniało moje oczekiwania. Lampka PIXIE - nowoczesny design, przyjemne dla oka kolory, kształt zabawki, które dziecko może wziąć do rączki i się nią bawić, delikatny nie rażący po oczach kolor.
Wszystko wymogi, które postawiłam - spełnione. Lampka posiada dwa stopnie natężenia światła. Ładuje się ją na podstawce podłączonej do prądu po czym można ją wziąć ze sobą gdziekolwiek . Gadżet idealny. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia i z niecierpliwością oczekiwałam na przesyłkę. Po rozpakowaniu utwierdziłam się w przekonaniu, że wybrałam idealnie. Przyszła więc pora na mały test. Czy Pola rzeczywiście zainteresuje się tym w nocy. I czy w ogóle przyciągnie to jej uwagę, a ja nie zabiję się po drodze o kant łóżeczka? Nie zawiodłam się. Przestał budzić mnie płacz, a gaworzenie. Wstałam podejrzliwie z łóżka nie dowierzając, że rzeczywiście się tym zainteresowała. Co ujrzałam? Pola bawiąca się lampką i badająca jej kształt.
No cóż. Wybór doskonały. Polecam każdemu z ręką na sercu. Kolejny przedmiot w naszym domu, który oprócz wyglądu...jest również praktyczny.
Ostatnim elementem, którym chciałam dopełnić całość były pompony od POMPONOVE
Początkowo miałam wizję by zawiesić je w rogu łóżeczka. Efekt marny. Gryzło się to strasznie z wiązaniami ochraniacza, więc postanowiłam wykorzystać wiszący obok wieszak, na którym początkowo była spódniczka, a jeszcze później mysia baletnica. Myślę, że pompony wpasowują się w to miejsce o wiele lepiej.
Jeśli chodzi o efekt końcowy. Zdecydowanie jestem na tak. Wiadomo są gusta i guściki. Ale jeśli chodzi o mnie. Podoba mi się niesamowicie. Szarość, żółć i biel zdają egzamin, a ja jestem po prostu zadowolona z tego jak wszystko ze sobą współgra. Pora wziąć się za resztę pokoju . Ale to już metodą małych kroków.
Ach i bym zapomniała... pierwszy wieczór w jej nowym łóżeczku zakończył się moimi łzami. Pola odłożona do nowego łóżeczka po raz pierwszy była tak spokojna i uśmiechnięta. Wszystko wzbudzało jej zainteresowanie jak nigdy wcześniej. Śmiała się patrząc na karuzelę i trzymała mocno swoją nową lampkę. Pomyślałam, że warto odmawiać sobie przyjemności, by patrzeć na jej uśmiech. By dawać jej wszystko co najlepsze. Jeszcze do niedawna to moi rodzice byli tymi, którzy w miarę możliwości chcieli zapewnić mi i siostrze wszystko co najlepsze. Teraz przyszła pora na mnie. Teraz to ja jestem osobą, która jest rodzicem...i która musi sama zapewnić swojemu dziecko wszystko to co dobre. Miłość, bezpieczeństwo i komfortowe warunki życia. Ach...jak dobrze jest dawać. Nawet nie otrzymując nic w zamian. A właściwie otrzymując jedną małą rzecz. Dla rodzica najpiękniejszą. Uśmiech dziecka.
Łóżeczko - do kupienia TUTAJ
Lampka -
Pościel -
Karuzela - do kupienia TUTAJ
Dekor -
Pompony -
Wpis powstał w ramach współpracy z firmą :
oraz
Kącik piękny.
OdpowiedzUsuńMam tylko jeden minusik- brak wyjmowanych szczebelek w łóżeczku.
Jednak całość tworzy cudowny obrazek ;)
Pola z pewnością jest szczęśliwa ;)
Przepiękny kącik malucha! Pięknie, naprawdę. Idealne dobrane kolory, jest klimat!
OdpowiedzUsuńKaruzela świetna - inna niż wszystkie !
Cudownie! <3 Ty zresztą wiesz! :D :*
OdpowiedzUsuńsuper :) bardzo mi się podoba - ale rzeczywiście doczepiłabym coś do tej wędki u chłopca bo tak łyso się kończy. Całość jednak jak najbardziej gra:) Na pewno przyjemnie się małej śpi.
OdpowiedzUsuńJeejku, Pola próbuje się sama podnosić :D. Rośnie ta Twoja córa ;). Kącik do spania cudowny. Masz świetny gust, pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńSUPER POLCI NOWY KACIK!!!
OdpowiedzUsuńW kwestii wystroju kącika naszego maluszka zdałam się na męża i nie żałuję, ma w końcu świetny gust :D
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są przepiękne, takie inspirujące, czekam już tylko na modela i będę próbować ale chyba zajmie mi trochę dojście na Twój poziom :)
Baaardzo na tak :) i rozumiem kompulsywne kupowanie na allegro w ciąży - miałam to samo :)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia piękny kącik
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńMam córeczkę, teraz czekam na Synka i tez beda u mnie kolory szaro zółte :)
ślicznie :)
OdpowiedzUsuńżółty dodaje fajnego efektu :D
A mała to CAŁY TATA (nie dostałyśmy za dużo w tej puli genetycznej ;) )
Możep nie do końca moje klimaty, ale wszystko urządzone z dobrym smakiem i gustem
OdpowiedzUsuńKolory świetne,ale wg mnie bardziej pasują do chlopca,ubralaś swoją córcie w szare kolory to juz w ogole nie przypominala dziewczynki tylko chlopaczka :D ale to tylko moje zdanie :D
OdpowiedzUsuńza mało żółtego moim zdaniem, a mała przesłodka :)
OdpowiedzUsuńMała jest przecudowna fajnie obserwowac po zdjeciach jak rośnie i nabywa nowych umiejętności.Moim zdaniem koncik ładny ale dalej taki nijaki, mało kolorowy smutny jak pisałaś o kolorach to byłam przekonana ze bedzie bardziej zywy.
OdpowiedzUsuńAż dech zapiera wystój pokoju;-)Jest mega pięknie,szczególnie łóżeczko i nie dziwię się że Pola tak dobrze się w nim czuje :-)
OdpowiedzUsuńKolory bardzo fajne, niebanalne i bardzo przyjemne dla oka. Pościel w słoniki... bajka, zakochałam się po uszy. Łóżeczko tyłka mi nie urwało, chyba najbardziej przez te metalowe nóżki, które odbiegają od minimalistycznej koncepcji i są jakieś takie "tanie" (nie umiałam znaleźć innego słowa). Pomysł z żółtymi dodatkami prześwietny, bo połączenie szarości i żółci właśnie jest magiczne i bardzo niedoceniane. Ale na prawdę czapa z głowy :)
OdpowiedzUsuńOsobiście podobał mi się poprzedni kącik Poli,ten też jest ładny,ale za szary jak na dziewczynkę.Polcia super jaka już duża:-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny kącik. :)
OdpowiedzUsuńPlanując kolejny remont w pokoju chłopaków również rozważałam to połączenie - biel szary i żółty. Jednak stwierdziłam, że o wiele bardziej podobają mi się te kolory w zestawieniu z czernią.
Tak, brakuje mi czegoś na końcu wędki. A może jakieś ładne P? (jak Pola)
Nad lampką sama się zastanawiałam. Bardzo mi się podoba. Jakże (pozytywnie) zazdroszczę współpracy.
Łóżeczko pierwsza klasa! Dziewczęce. Świetne.
Będą jeszcze jakieś zmiany?
"P" chyba sobie daruję, bo już na dwóch sercach jest napis Pola i na firance :) Kącik już pozostaje taki jaki jest, zmiany będą w reszcie pokoju, ale to stopniowo. Na pewno będzie dużo tej żółci :)
UsuńPiękny ma Pola pokój. Ciągle do Was zaglądamy, bo inspirujące są Twoje posty :D Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńpiękniee :)
OdpowiedzUsuńidealnie do Poli pasują te kolory :)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana jest cudny a dekor na ścianę skradł mi serce
OdpowiedzUsuńno nie dziwię sie , że mały jest uszczęśliwiony, gdyby mi mamusia zorganizowała taką przyjemną przestrzeń pewnie w wieku roku nie wydłubałabym dziury w łóżeczku i nie uciekła z niego :-)
OdpowiedzUsuńkącik jest piękny, nowoczesny. Pola jest śliczna :)
OdpowiedzUsuń....ale cena tego łóżeczka to małe przegięcie, sama mam białe łóżeczko dla Swoich dzieci ( najpierw spała w nim córka teraz śpi syn) ale kosztowało tyle co ta trzycyfrowa końcówka ceny Twojego :) ...cóż każdy kupuje to na co Go stać, ważne że piękne, praktyczne i podoba się Poli :)
O tym samym pomyślałam. Ja musiałabym wziąć kredyt żeby urządzić tak pokój swojej córce... zazdroszczę!
Usuńja również sądzę, że cena łóżeczka to duże przegięcie!! za 3500 zł ostatnio kupiłam narożnik do salonu i jestem z niego mega dumna i zadowolona! w życiu nie zapłaciłabym za łóżeczko takiej kwoty - zwyczajnie szkoda by mi było na to kasy! dziecko szybko rośnie i już od max 2,5-3 latek potrzebuję drugiego łóżeczka - trzeba kupować z głową!!! ja inwestuje w rozwój dziecka, podróże, a nie zbędne wydatki - a jak widać Mamala chociaż szaleje z wydatkami na wakacje nigdzie nie wyruszyła :v :v
UsuńPo pierwsze w portfel mi nie zaglądaj. Po drugie nie widzę przeszkód żeby mając kase nie kupowac tego co mi sie podoba. Po trzecie na wakacjach juz w tym roku bylam i jadę jeszcze dwa razy. Nad morze , do berlina i do warszawy. Cos jeszcze? Pocztówkę Ci wyslac?
UsuńTrochę grzeczniej! i nie przypominam sobie, żebyśmy przeszły na Ty...mamusia widocznie nie wychowała i nie dopilnowała córeczki - nie tylko w kwestii wypowiedzi, ale i dziecka w tak młodym wieku...druga sprawa daleko Ci jeszcze do swoich pieniędzy i swojego portfela - ani męża ani pracy... - co Ty możesz wiedzieć o życiu i wydatkach. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie - po to chyba jest blogowanie....
Usuńdla wszystkich , ktorym zal dupe sciska polecam poszukanie "masci na bol dupy" od razu zycie będzie piekniejsze! i moze zaprzestaniecie wylewac swoje zale hejtujac na blogach Oczywiscie ANONIMOWO!!! JA tez kupilam corce lozko z tej strony tylko dla starszego dziecka- ale ze mnie zla matka! wstyd!
UsuńOch Pani wybaczy to ze mój narzeczony pracuje i bardzo dobrze zarabia widocznie mi sie kiedyś przysnilo. W wycchowanie mojej mamy niech sie pani nie wtrąca :)
UsuńOoo, jak ja uwielbiam to typowo polskie- ja jestem WIELKA PANI, a ja WIELKI PAN. Czy nie można normalniej? Tak po prostu na TY? Rozśmiesza mnie zawsze wielkie urażanie się. WIELKIE PAŃSTWO się zawsze znajduje. No a co do młodego wieku Alicji - nie uważam, żeby to, że jest młoda było jakimś minusem. Co za chore czasy. Nie wszyscy muszą mieć 30 plus, żeby tworzyć szczęśliwą rodzinę. A zaglądanie do portfela i tego co Ala robi prywatnie to jest już cios poniżej jakiegokolwiek poziomu jak dla mnie. Pozdrawiam
UsuńJestem pod wrażeniem ludzi, którzy roszczą sobie prawo do tego by wychodzić w portfele innych, a następnie oburzać się, bo ktoś w jego kierunku jest niegrzeczny. Kulturą tacy ludzie nie grzeszą, zaś tępotą owszem.
UsuńMiedzy wyrażaniem własnego zdania, a zwykłym buractwem jest bardzo cienka granica drogi Anonimie. ;)
Jak kogos stac na takie lozeczko to jego sprawa!!!! Kazdy kupuje to co chce a my powinnismy zagladac do swoich portfeli a nie cudzych. Zwykla zawisc z was wyplywa anonimy. Zal dupe sciska, ze inni maja lepiej od was?
UsuńPrzeciez mialas tego typu komentarzy nie akceptowac i nie wspominac o nich na fp.... mysle ze gdybys sama zarobila te pieniadze to wydawalabys je rozsadniej. Oczywiscie lozeczko jest ladne ale bez przesad z cena. I chyba nie ma wyjmowanych szczebelek. Zobaczysz jak corka bedzie Ci gora wychodzić, zeby tylko sobie przy tym krzywdy nie zrobiła. Pozdrawiam Beata.
UsuńTo się w głowie nie mieści i nie mam na myśli ceny łóżeczka bo doskonale rozumiem zakupowy szał a każdy robi to na miarę własnego portfela a mianowicie chodzi mi o ludzką zawiść. Ludzie ogarnijcie się i to świadczy o poziomie kultury i małostkowości co niektórych, jak można komuś wypominał wiek w którym się rodzi dziecko????? To jakiś absurd a kto powiedział że po 30 się jest lepszą matką. Ja pierwsze urodziłam w wieku 21 lat a drugie 10 lat pózniej. Też mam partnera a nie męża co niektórym może wydawać się dziwne i również pracuje na utrzymanie rodziny i spełnianie naszych zachcianek. A sorry jeżeli ktoś musi pracować i przez to wypomina innym że tego nie robi to czas najwyższy coś zmienić. A i o kulturze też zauważyłam wypowiadają się Ci którym akurat jej brakuje. Pozdrawiam i proponuje maść na ból dupy :-) no i zazdroszczę pięknych małych tylków bo podobno żal dupę ściska. Mamala łóżeczko jest śliczne ale niestety mój malutki synek śpi z nami już kupiłam piękna kołyskę która płynęła do nas z USA ale niestety Nikoś nie podzielił mojego zachwytu i leżał w niej może 30min :-) ja będę musiała się rozejrzeć za jakaś kanapą ale to gdzieś za 2 lata jak mały bedzie spał sam :-) pozdrawiam
UsuńA skad wiedza czy nie zarobila sama!????? Ale wy zazdroscicie. Masakra. Jak sie zarabia to sie wydaje. Logiczne, nie? Jej sprawa! Z tymi szczebelkami smiech na sali
UsuńHmmm…ja to podziwiam, że ktoś od razu wchodzi i sprawdza ile takie łóżeczko kosztuje skoro sam już ma inne w domu. Pieniądze są po to aby je wydawać…zachrzaniam w pracy po to aby było mnie stac na takie a nie inne rzeczy do pokoju mojego dziecka …u mnie byla podoba akcja jak podałam firmę mebelków mojej Hani…do mnie jednak napisała pewna osoba maila…ze to jej miesieczna pensja… Przykro mi ale tak juz ten świat jest stworzony i nie zamierzam nikogo za to przepraszać, że urządziłam pokoik tak a nie inaczej. Ala…tak jak pisałam super kolorystyka…komentowane łóżeczko nie w moim stylu…ale u mnie tez nie ma wyjmowanych szczebelków…wiec jak nasze córki beda miały coś z głową to może sie dogadaja… :)
UsuńKurcze, pani Alicjo. Pani nie potrafi grzecznie przyjąć negatywnego komentarza? Od jakiegoś czasu śledzę Pani bloga i wpisy fejsbukowe, gdy tylko ktoś napisze swoje zdanie inne niż Pani, zaczyna Pani w sposób ironiczny i nieprzyjemny odpisywać. Chyba każdy ma prawo wyrazić SWOJE zdanie (z którym nie zawsze musi się Pani zgadzać), ale po to od razu tak się bulwersować? Niech Pani nie zachowuje się tak, jakby pozjadała wszystkie rozumy, może warto wziąć pod uwagę uwagi osób, które może są bardziej doświadczone i chcą Pani dobrze doradzić? Pozdrawiam :)
UsuńPrzepraszam bardzo ale ja tu o rady nie prosze a po drugie gdzie tu rada jakas ? Zaglądanie w portfel i bycie prostakiem to nie jest wyrażenie wlasnego zdania. Wiele osób tu napisalo ze dla nich to za duże pieniądze bez wywalania mi ze nie kupuje z glowa itp i to jest wyrażenie wlasnego zdania. Nie pretensje ze jestem nierozsadna itp. I proszę mi wybaczyć ale co mnie obchodzi ze ktoś jest bardziej doświadczony? Przyklad mogę brać z siostry czy mamy, ogólnie bliskich a nie internetowych anonimów.
UsuńNawiązywałam do wielu poprzednich Pani "naskoków" na innych, gdy ktoś miał tylko inne od Pani zdanie. Co Panią obchodzi to, że jest ktoś bardziej doświadczony? Może to, że wiele mogłaby Pani od takiej osoby wynieść i się nauczyć, a miejsce takie jak blog czy facebook, gdzie kontaktuje się z Panią duuużo osób (z tego co widziałam) jest chyba taką skarbnicą wiedzy i doświadczeń wielu matek. No ale nie będę się kłócić, niech Pani zachowuje się tak, jak uważa za stosowne i proszę mnie źle nie odbierać, wyraziłam jedynie swoją opinię :)
UsuńJest ślicznie masz świetny gust naprawdę :) Nie masz. czasem zamiaru zająć się również jakimś malym projektowaniem wnętrz? 😉
OdpowiedzUsuńmoje kolory! uwielbiam połączenie żółtego z szarością i taki właśnie kącik stworzyłam dla Aleksa ;-)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie funkcjonalnie i z gustem - super!
Chyba po raz pierwszy spotykam się aby ktoś całkowicie zmieniał kącik malucha po kilku miesiącach... Zmiana oczywiście na plus :)
OdpowiedzUsuńI gdybym Was nie znała to także pomyslałabym, że Polcia to chłopczyk.
dokładnie kolory typowo chłopięce.
Usuńło matko! jak pięknie! mnie urzekł księżyc :)
OdpowiedzUsuńalexanderek.blogspot.com
Minimalistycznie, elegancko, z klasą. Dzieciak coraz ładniejszy, super kolorystyka bez wszędobylskich kolorków przypisywanym dziewczynkom. Ps. Chciałam wczoraj zostawić komentarz na blogu twojej siostry, ale mi się nie udało. Jest super zdolna, kreatywna i ma wspaniałe podejście do rodzicielstwa. Pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńMinimalistycznie, elegancko, z klasą. Dzieciak coraz ładniejszy, super kolorystyka bez wszędobylskich kolorków przypisywanym dziewczynkom. Ps. Chciałam wczoraj zostawić komentarz na blogu twojej siostry, ale mi się nie udało. Jest super zdolna, kreatywna i ma wspaniałe podejście do rodzicielstwa. Pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńPięknie :-)
OdpowiedzUsuńJak dołożysz więc żółtego w reszcie pokoju, to będzie bajka :-)
Zdolniach!
Śliczne to wszystko!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA u nas zmiana wystroju pokoju Hani przed nami. Za jakiś rok będziemy się pewnie wyprowadzać z jej pokoju. Więc czeka mnie podwójne dekorowanie - naszej sypialni i jej pokoiku... tylko skąd brać na to kasę?
Violanka trza było szukać bogatego narzeczonego jak Mamala :p
Usuńzakochałam się w lampce <3 Iwona.
OdpowiedzUsuńKącik zajebisty!!!:):):):):)
OdpowiedzUsuńA co do hejtów to mi ich żal dosłownie...
Stać Alicje to kupuje i tyle nie masz kasy nie kupujesz a nie jakaś dzika zazdrość...
Stać by mnie było to bym też takie kupiła nie stać mnie nie kupuję
Nie zaglądam nikomu do portfela...
LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ!!!
TEN ŚWIAT ZSZEDŁ JUŻ NA PSY!!!
Ale z ilościa zdjęć to zaszalałaś ;p straaasznie podoba mi się taka kolorystyka szary-żółty…cudnie wygląda…:)
OdpowiedzUsuńWg mnie kącik jest trochę "za zimny" jak dla dziecka. Mała podrośnie i sama będzie urządzać swój pokoik:-)
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że taka cena za łóżeczko to złe ulokowanie funduszy. I nie nie mówię tego z zawiścią czy jak młodzież to nazywa teraz "hejtem". Uważam,iż są gadżety i rzeczy praktyczne. To lóżeczko jest piękne jednak do mnie również nie przemawia brak wyjmowanych szczebelków. Kiedyś takiej opcji nie było i starsza córką zrobił niezły raban wypadają przy próbie pokonania tej przeszkody. Przy młodszych dzieciach wiedziałam, aby już tego błędu nie popełniać. Zgodzę się też z opinią, iż prawdziwą wartość pieniądza docenia się dopiero kiedy samemu. ciężką pracą się na niego zarobi. Inwestują w dziecko taka kwotę preferowałabym inwestycję dłużej terminową, ale jak mówie ja nie jestem gadżeciarą. Nie wiem ile masz lat, ale wyglądasz mlodo więc całe to zarabianie jeszcze przed tobą. A jeśli twój narzeczony jest jedynym żywicielem rodziny i utrzymując waszą trójkę może sfinansować taki zakup to tylko chwała mu za to i szacunek. To jak wydatkujecie to Wasza sprawa , wedle mojej opinii to był nierozsądny zakup. Ale to tylko moja ocena :) przyznam, że kącik wizualnie jest przyjemny dla oka. Pozdrawiam Matylda
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że zakup jest praktyczny. Zmienię na tapczanik i będzie służyło pewnie do ukończenia nawet 7 lat.
UsuńZnam wartość pieniądza, gdyż pracuję odkąd skończyłam szkołę. Miałam nawet już swój biznes - sklep. Wcześniej zapieprzałam na ogródkach piwnych po 16 godzin dziennie. Na końcu wylądowałam w dobrze prosperującej firmie w biurze. Obecnie macierzyńskie, więc również mam swoje pieniądze.
Lat mam 21, pozdrawiam :)
Ahahaha :D to jest niesamowite jak bardzo bawia mnie Twoje odpowiedzi i cala Twoja osoba :)
UsuńWydaje mi się, że pracę zarobkową musiałaś zacząć pewnie na początku liceum. Bo wg twoich wyliczeń w tak krótkim czasie nie dałabyś rady tego wszystkiego "obskoczyć". Haha.
UsuńSłabo Ci poszły te obliczenia. Między skończeniem szkoły, a porodem jest przestrzeń 2 lat, no więc sorry...jak ktoś jest leniwy i mało zaradny to może przez te 2 lata rzeczywiście gówno zrobi, ale mowa tu chyba tylko o jakiś nieudacznikach życiowych ;)
UsuńWybacz, nie porównuj mnie do siebie. Ja planowanie dziecka zaczęłam od ślubu, potem znalazłam idealne dla nas mieszkanie o go kupiłam. Sama z moim mężem. Ty pracując, mieszkając z rodzicami, jedząc za ich pieniądze i pewnie jeszcze większość rzeczy kupując za ich dorobiłaś się więcej niż ja. Jednak wybacz ale to ja jestem bardziej samodzielnym i wartościowym człowiekiem ;-) Pozdrawiam.
UsuńNiestety muszę Cię rozczarować, bo narzeczony zarabia tyle, że od rodziców nie muszę brać ani złotówki. W portfel mi nie zaglądaj , bo tak robią tylko ograniczeni ludzie bez własnego życia.
UsuńNie mam potrzeby zaglądać Ci w portfel. Mam na ten temat swoje zdanie. Jeszcze jedno pytanie. Dobrze się czujesz będąc utrzymanką narzeczonego? A jak przysłowiowo "kopnie Cię w tyłek"?
UsuńNie kopnie, a nawet gdyby do lutego mam wysokie macierzyńskie, ponieważ przed ciążą i na jej początku pracowałam z firmie gdzie miałam wysoką pensję. Po macierzyńskim wracam do pracy, ale nie wiem na jaki okres ponieważ otwieram swój biznes ( fotografia ) :)
UsuńBo tak to jest ,jak się żali człowiek że nie najlepiej mu się wiedzie ,że ciągle mu pod górkę ,to ludzie pocieszają jak mogą ,że będzie lepiej i tak dalej ,a tak na prawdę większość z nich w środku cieszy się że ty masz zle ,nic ci nie wychodzi , ze jesteś nieporadny zyciowo itp wtedy oni czują się lepsi ,ale jak będzie odwrotnie ,gdy zobaczą że ty masz lepiej ,coś ci się w życiu udało , to aż zżera zazdrość ,,,najlepiej to siedzieć cicho i się nie wychylać bo wiekszośći ludzi nie interesują się ot tak z troski , tylko z ciekawości .... a pokoik Poli cudowny :)
OdpowiedzUsuńLubię oglądać fajne rzeczy...Wasze są cudne:) to, że ja takich nie mam bo kasy brak...nie upoważnia jednak do tego żeby rozliczać Ciebie z wydatków...masz kupujesz...nie masz nie kupujesz...ale ludzka zazdrość i głupota niestety przekracza granice...i niestety nie poradzimy na to nic...
OdpowiedzUsuńJak dziecie zacznie byc mobilne to w mig przemebluje pokoik- te pompony pojda na pierwszy ogien :P sam pokoik i dodatki bardzo mi sie podobaja, natomiast nie jestem gadzeciara i nie wydalabym tyle kasy na rzeczy ktore w pelni mozna zastapic tanszymi i praktyczniejszymi. I to zaden hejt tylko moje osobiste zdanie. Nawiasem mowiac uwielbiam dzieci w szarych ubrankach :P ma dziewczyna kase to sobie zmienia i mnie z tego powodu dupa nie boli :P
OdpowiedzUsuńMacie przepiękny pokoik! Bardzo lubię połączenie bieli szarości i żółci, pasuje i do dziewczynki i do chłopczyka. U mnie żółty zastąpi bardziej klasyczny dziewczynkowy róż :) Miałaś świetny pomysł z tą ozdobą na ścianę. Wszystko wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńszaro, buro i ponuro...ladnie wyglada na zdjeciach ale real...?zimne kolory...generalnie stronie od takich "wnetrz"
OdpowiedzUsuń