Open top menu
1/16/2014

Odkąd sięgam pamięcią, zawsze na świecie były rzeczy, które choć były w zasięgu mojej ręki...nie były w zasięgu mojej kieszeni. Albo inaczej. Żal było dziewczęciu dać 300 zł, na coś co za kilka dni i tak będzie brudne, rzucone w kąt bo będzie tysięczną parą POTRZEBNYCH ( do szczęścia...) np butów. Człowiekowi to w ogóle niepotrzebnie jest czasem żal. I tak zapewne te 300 zł, poszło w jakiś mniejszych ratach zawsze a to na paliwo a to na wyżerkę na wieczór... a jak to mawiała moja ..eee, kto tak mawiał? matka, babcia, ciotka? nevermind... jak to ktoś tam mawiał i tak na końcu się to wszystko wysra. I nie będzie ani żarcia ani kasy. Ewentualnie zatwardzenie. Lub na odwrót. Jeśli chodzi o mnie to po dwudziestu latach w końcu nauczyłam się, że mniej znaczy więcej. Lepiej mieć w szafie jedne oryginalne spodnie lee, wranglera or something else, niż pięćdziesiąt gównianych par z targu. Lepiej mieć jedne skórzane kozaki na zimę, niż dziesięć rozwalających się par a'la kapcie. Jednak w dalszym ciągu żal jest mi wydać kilkaset złotych na trampki, dwadzieścia złotych na jedną parę skarpet, które często od tych tańszych różnią się jedynie firmowym znaczkiem. No ale tutaj mowa o mnie. A przecież we mnie jest człek. Człek, który się jeszcze nie urodził i dostał dziś te conversy, których matka nigdy nie miała, skarpetki najacza, a szafa pęka w innych dwudziestu parach firmowych butów, kurtek, spodni itp. I się zaczyna. Sobie odmówię, bo dziecku trza kupić. No ale co będę żałować, skoro satysfakcja bezcenna? Niech ma dzieć od poczęcia, to czego matka mieć nie mogła. A co.

Poniżej zakupy zrobione w stendi.pl , który mnie zaskoczył wysyłką z prędkością światła, nie wspominając o tym, że trzęsłam gaciami, czy owe cuda będą jakościowo tak dobre jak być powinny. Ale to takie ciążowe schizki. Wszystko jest w stu procentach oryginalne i będę dziś spać spokojnie. Cya.











Tagged

34 komentarze:

  1. ojej, jakie sweet'aśne :) a jak się urodzi chłopiec? heh i tak się zdarzało

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesada.. wiesz ile twoje dziecko ponosi te rzeczy? Miesiac, dwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czym przesada? Że kupuję dziecku to co mi się podoba? Nawet jakby miało dzień coś ponosić, to nie będę na nim oszczędzać.. ;)

      Usuń
    2. Ale komu Pan/Pani do kieszeni zaglada? W dodatku bez jaj na pokazanie tozsamosci? Ja tez dziecku nie zaluje...

      Usuń
  3. Fajowe ale czy akurat na wiosne lato bedzie dobry rozmiar?

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajowe ale czy akurat na wiosne lato bedzie dobry rozmiar?

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też kupowałam buty jak maniaczka, a się okazało, że Mała nie znosi butów, płacze...i do tego cały czas jej spadają...zmarnowane pieniądze:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie zdaję sprawę, że niektóre rzeczy mogą w ogóle mogą się nie przydać i nie znaleźć zastosowania w praktyce, ale jakbym miała myśleć o takich rzeczach, to ile frajdy z bycia w ciąży bym straciła... ;)

      Usuń
    2. Alicja ciesz się tym, że jesteś w ciąży i rób to co się Tobie podoba :-) życie mamy tylko jedno i nie warto zastanawiać co się powinno, a co nie itp...bo życia braknie i umrzemy niespełnieni :P

      Usuń
  6. a dlaczego niektorzy sie tylko potrafia czepiac, bo co nie stac was na takie buciki i lepiej krytykowac innych i jako Anonimowi bo boicie sie ujawnic???
    Ja akurat poczekalabym z zakupem bo nie kazde dziecko buciki lubi , ale jesli kogos na to stac i ogolnie chce kupowac to ejgo sprawa, a nam nic do tego - a patrzac inaczej malenkie dziecko wszytsko nosi chwle bo szybcutko rosnie i co mamy dziecia nie kupwoac ubranek bo zaraz z nich wyrosnie - mozna tez tak popatrzec na to... a swoja droga to jak wyrosnie zawsze mozna sprzedac i czesc pieniazkow zawsze sie zwroci :D

    Sliczne buciki takie slodziutkie, malutkie, ajjj musze poszukac dla mojej corci 2 letniej takich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jestem tego zdania. Zawsze kupowałam córci dobre gatunkowo rzeczy, jeśli tylko było mnie na to stać. Założyła kilka razy, wyrosła to sprzedałam, pieniądze częściowo się zwróciły.Nie słuchałam wypowiedzi typu - ile razy to założy. Było mnie stać to kupiłam. Ileż to razy to same kupicie sobie bluzeczkę czy sukienkę i raz ją założycie? na pewno każdej się zdarzyło. A dziecko wiadomo rośnie, ale jakby na to patrzeć, to nic by już nie można było temu dziecku kupić. Teraz jestem po raz drugi w ciąży i pomimo, iż troszkę inaczej na to patrzę, można powiedzieć mniej szaleje jak w pierwszej ciąży, to mimo wszystko niesamowitą radość mi sprawia, gdy kupię coś fajnego mojemu szkrabikowi ;-) a zarówno butki jak i skarpetki są przesłodkie! ;-)

      Usuń
  7. Jakie śliczne ! :D
    Muszę przejżeć ten sklep i coś mojej Karinie zakupić :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak masz z tego frajdę i Cię stać, to kupuj :) ja zawsze oszczędzam na jakiś cel wyższy, więc nauczyłam się cieszyć i tymi tanimi rzeczami :) Jeżeli chodzi o buty dla malucha to faktycznie może tak być,że nie będzie chciała ich nosić. Moja córcia bardzo długo tolerowała tylko takie butki z cienkiej skórki, co prawie jak skarpeta były ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli cię na to stać to się ciesz...;)
    Bo ja bym w życiu nie kupiła conversów dla dziecka za stówe, dla takiego małego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a poza tym... jak urodzisz to wtedy dopiero się zacznie oszczędzanie na sobie a kupowanie dziecku;P

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne buciki. Nie przejmuj się opinią innych, bo to zwykła zazdrość. Każda mama chce dać dziecku wszystko co najlepsze, więc Ci się nie dziwię. Trzymaj się i dbaj o siebie i Polę.
    Ps. Gdzie można obejrzeć nowy Cud narodzin nakręcony przez Twoją siostrę? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana powinien być jutro na FB : https://www.facebook.com/pages/Wegner-Keiling-photography/138056193002616?ref=ts&fref=ts ! Na pewno od razu go udostępnię na swojej stronie.

      :*

      Usuń
  12. mega zakupy ! ja tez nakupiłam małej jeszcze jak byłam w ciąży , i co miała pełno wszystkiego połowę nie założyła ale miała i nadal ma to czego ja nie miałam w dzieciństwie sobie odmówię ale dziecku nigdy !:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kupuj kupuj wszystko co tylko ci sie zamarzy moja corcia ma 4 miesiace a butow prawie tyle co mama haha kocham buty moj maz tez.. Od 3miesiaca ciazy juz zaczelam dla niej polowac na cudenka hehe to moja obsesja ! Pozdawiamy z lilianka

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale śliczne. Zgadzam się, że jak kogoś stać i ma ochotę to niech kupuje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojojoj.. ale Cię tu mamy zjechały za te buciki. Chyba czułe punkty uderzyłaś w jakiś sposób.
    Bardzo podobnie się zachowywałam :) wchodziłam zobaczyć bluzkę dla siebie, a wychodziłam z torbą wyładowaną ubrankami i pierdółkami dla synka :D znajdowałam w tym tak ogromną przyjemność, że do tej pory są rzeczy, których nie używał, nie nałożył, nie były praktyczne, a mam taki do nich sentyment, że przegryzłabym gardło gdyby ktoś chciał się ich pozbyć, odsprzedać czy coś w tym stylu. To moje pierwsze dziecko, pierwsze zakupy dla niego, wszystko pierwsze. Takie intensywene i pełne euforii :) Nie zamieniłabym tych chwil oczekiwania na bobasa na nic na świecie.
    Butki prześliczne :) Coś magicznego jest w małych stópkach dziecięcych :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba kazdy z nas kupuje swojemu malenstwu to czego samemu nie mielismy :) ja mam tak z klockami lego duplo(dlatego bo sa trwale) bawilam sie u kuzynek takimi,a sama nie mialam wiec teraz mojej corce kupuje :P a co niech ma!
    MOJE ZDANIE, MOJE podkreslam!!
    ja bym takich butow nie kupila ze wzgledu na to ze maja twarda podeszwe a to zle wplywa na stopki maluszka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Slodziuuuuutkie....chyba mojej tez takie zamowie....nawet jakby miala je tylko raz zalozyc!!!;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też chcę Młodemu kupić Conversy, matka ma, to syn też będzie miał (co z tego, ze matka a outlecie kupiła sobie), ale ja czekam do wiosny i pierwszych samodzielnych kroków. :D

    OdpowiedzUsuń
  19. ciesz się ciążą! to twój czas, twój przywilej! pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Śmiać mi się chce jak czytam te krytykujące komentarze. Kuźwa, każda z nas kupuje dziecku to co JEJ się podoba. Mój synio jeszcze trzy tygodnie bedzie u mnie w brzuszku a juz ma tysiace par butow koszul czapeczek kubeczkow niekapkow i innych cudownych rzeczy! A kupuje mu to z kilku powodow po pierwsze bo mam na to ochote po drugie bo mi sie te rzeczy podobaja a po trzecie bo mnie na to stac! I podejrzewam ze mamala podchodzi podobnie. A te panie ktore tu tak bardzo krytykuja ze ile to Pola ponosi widocznie oszczedzaja na wlasnym dziecku! a MOZE TAK SOBIE COS OD BUZI ODJAC A DAC W ZAMIAN DZIECKU 60 PARE BUTOW?! Nie, lepiej niech matka sobie pali, pije itp bo znam i takie przypadki a dziecku po co buty po co czapki wogole po co mu jedzenie!?:O Moja odpowiedz jest prosta: PO TO ZE DLA NAS "TYCH PRZESADNIE KUPUJACYCH" NASZE DZIECI SA NAJWAZNIEJSZE I NIE RAZ KAZDA Z NAS ODEJMIE SOBIE OD BUZKI WIELE ROZNYCH RZECZY CO BY DZIECKO MIALO! BO JE KOCHAMY! BO CHCEMY BY MIALY WSZYSTKO! BO CHCEMY BY MIALY CUDOWNE DZIECINSTWO! i skonczcie z tymi durnymi opniami ze po co to !

    PS
    Kochana piekne buciki:D
    kolorek wypas ale ja mojemu syynkowi rozowych nie zafunduje niestety;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne :)
    A co do głosów krytyki - zależy co kto lubi i nam nic do tego!
    Ja z doświadczenia na własnym przykładzie nie będę już kupować butów na tzw. przyszłość... Kupiłam synkowi zanim się urodził, a okazało się, że ma takie wysokie podbicie, że nie było opcji, by mu bucik na nogę nałożyć :) Uniwersalne ciuszki tak, ale w buty już na zaś nigdy nie polecę :)
    A te różowiutkie są takie słodkie, że schrupałabym je :)

    OdpowiedzUsuń
  22. kochana butki cudne... <3 u nas pierwsze butki to takie malutkie Reeboki były :) ehhh rozczuliłaś mnie tymi słodkimi butkami :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudne :) Moja Blanka miała fioletowe. Czadersko wyglądała i nie żałuję wydanych pieniędz, mimo że urodziłam zimą a buciki ubralismy małej kilka razy i to tylko dlatego, że fajnie wyglądała :) Następne były biało-błękitne pumki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. No cudne, szkoda, że dzieciom to dynda i powiewa co mają na sobie, póki brzuch pełny, pampek suchy to i w worku mogły by chodzić ;)
    No dobra może nie w worku, ale twoim tshircie :P

    OdpowiedzUsuń
  25. śliczne, ale moje dziecko jak się urodziło to miało takie wielkie kulosy, że nigdy nie mieściła mu się w takich maleństwach nóżka

    OdpowiedzUsuń

Komentarze obrażające mnie, moją rodzinę i czepiające się każdego szczegółu naszego życia nie będą publikowane.

.