Życie czasem płata figle.
Jesteśmy szczęśliwi. Miłość sprawia, że latamy. Ciąża sprawia, że każdy dzień jest wyjątkowy i przybliża nas do porodu. Wstajemy rano z uśmiechem, robimy herbatę, jemy śniadanie. I nikt z nas nie martwi się na zapas, że zaraz, dosłownie za moment, wszystko może się najzwyczajniej w świecie spieprzyć. Wystarczy jeden moment. Wystarczy jedna chwila. Trawa przestaje być zielona, a niebo nie jest już błękitne. Nad głowami są tylko czarne chmury, z których pada okrutny grad. Tak okrutny, że rani nasze ciała. Jeden telefon i wizja świetlanej przyszłości rozpada się na drobne kawałki.
Jedna rozmowa i tracimy całe zaufanie do człowieka, którego kochamy. Siedzimy w pokoju, zwijamy się z bólu, zwijamy się z bezsilności. Tak bardzo zaczynam w takich momentach tęsknić za sielanką. Kiedy nie trzeba było martwić się oto czy przetrwa się z miesiąca na miesiąc. Kiedy nie trzeba było decydować o swoim losie. Kiedy nie trzeba było się zastanawiać, 'czy on na pewno mówi mi całą prawdę?'. Czuję, że wszystko rozprysło się jak mydlana bańka. Czuję się marnie. Popadłam momentalnie w bezsilność i nie jestem w stanie wymyślić co dalej. Ogarnęło mnie to co kiedyś. Niechęć do czegokolwiek. Do ludzi, do bloga, do studiów, do zaangażowania w cokolwiek. Nie chce mi się już starać, walczyć o cokolwiek. Tracę wiarę w ludzi, w siebie.
I tylko miłość do Ciebie córko, trzyma mnie dziś przy życiu i daje nadzieję. Minimalną nadzieję na to, że wszystko będzie lepsze, kiedy na świecie pojawisz się Ty.
Tulę wirtualnie!
OdpowiedzUsuńŚciskam i życzę by było lepiej
OdpowiedzUsuń:.( aż tak? TRZYMAJ SIĘ!!! CIEPŁO, odpoczywaj i nie myśl za dużo!!!
OdpowiedzUsuńOby trawa znów była zielona a niebo błękitne !
OdpowiedzUsuńCo sie dzieje mamalu... ? ;( u Ciebie tez widzę smutasnie sie zrobilo;( u nas tez...
OdpowiedzUsuńChoć niewiem o co chodzi to przykro mi . Ściskam Cie cieplutko :* Jak tylko córcia już bedzie na świecie będziesz najszczęśliwszą osobą na ziemi :* U mnie też bywa różnie , ale synek co dzien sprawia , ze sie usmiecham ♥
OdpowiedzUsuńKochana! Pamiętaj - liczy się tylko Mała. Odpoczywaj, walnij sobie kakao, albo dwa, poczytnij dobrą książkę i utul z poduszką - sen poprawia wszystko - uściski... Zajrzyj do mnie i zobacz, jak wszystko się zmienia ;)
OdpowiedzUsuńBądź silna Kochana...jestem z Tobą myślami i sercem...mam nadzieje że wszystko Ci się wyprostuje...a córcia wynagrodzi Ci każdą łze i każdą niepewność....ściskam Cie mocno.
OdpowiedzUsuńOjoj.. Trzymaj się! Życie czasami faktycznie potrafi się zmienić w ułamku sekundy. Będzie dobrze! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze ! bo musi być ! Córeczka jest najważniejsza ! Dasz rade wszystkiemu i wszystkim :* Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńBądź silna dla córki, a reszta się z czasem sama ułoży! Tulę.
OdpowiedzUsuńwirtualnie jestem z Tobą, trzymaj się!
OdpowiedzUsuńte małe okruszki dają niewyobrażalną siłę, by przetrwać wszystko.
Łatwo się mówi komuś, kto nie jest związany z tą sytuacją. Mamala trzymaj się, wiem, że może być Ci ciężko, ale kobita potrafi znieść bardzo wiele. A jak Ci to pomoże to troche popłacz, to zawsze przynosi ukojenie w trudnych chwilach. Niestety, życie nas nie rozpieszcza. Niedługo Polcia będzie codziennie rano witać Cię swoim cudnym uśmiechem :) Buźka :*
OdpowiedzUsuńDasz radę dźwignąć to! Blogerki są z Tobą! :)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, co tam cały świat, co tam problemy, masz malutką iskierkę, która zaraz wszystko rozjaśni :*
OdpowiedzUsuńDzieciątko wszystko zmienia, dla Niego warto na nowo zachwycać się światem:) trudne chwile mają sens i wierzę w to, że i u Was będzie dobrze:*
OdpowiedzUsuńKochana, głowa do góry!!! ;) teraz po 2 latach od kąd wychowuje sama i moich wczorajszych przemyśleniach twierdzę iż lepiej że stało się tak a nie inaczej,zyje z dnia na dzień syn dodaje mi siły i tylko jestem szczęśliwa z jego powodu ! buziaki jeśli będziesz chciała pisz śmiało :))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!! :*
OdpowiedzUsuńbędzie lepsze ,zobaczysz :*
OdpowiedzUsuńUszy do góry. Ściskam mocno :*
OdpowiedzUsuń